Retrospekcja #87 - Moose Islay
Moose Islay
browar: Nómada Brewing (warzone w Companyia Cervesera del Montseny)
zawartość alkoholu: 12%
ekstrakt: bd
styl: Stout - Imperial
pojemność: 330ml
web: nomadabrewing.com/
To piwo zawdzięczam mojej córce, której bardzo spodobał się kotek z etykiety.
Kolor nieprzejrzysty czarny, smoła. Piana brązowa, niewielka i krótkotrwała. Po chwili stopniała do wąskiej obręczy.
Aromat bardzo intensywny, jest tu mocna kawa, likier kawowy, a być może whisky Lagavulin 16 Years Old Single Islay Malt jak to zaznaczono na etykiecie, praliny, karmel, rodzynki i trochę fenoli korzennych.
W smaku, nie mogło być inaczej, pyszna, gorzka, mocna kawa, gorzka czekolada, karmel, są pralinki z nadzieniem kakao, delikatnie pomrukują rodzynki, śliwki a na finiszu likier kawowy. Piwo w swej fakturze jest bardzo tłuste, oleiste i ciężkie, mimo tego bardzo łatwo wpływa do gardła. Końcówka każdego łyku to nie nachalna, niezbyt mocna goryczka.
Alkohol, choć jest go sporo, został dobrze ukryty i o jego obecności świadczy jedynie przyjemne ciepełko. Nasycenie niskie mimo, że jest delikatne uczucie łaskotania w język. Moose Islay to piwo bardzo dobre, niesamowicie masywne i bardzo intensywne zarówno w aromacie jak i smaku. Idealne do wolnego sączenia - degustacyjne. Musicie spróbować.
Ocena: 4,2/5
browar: Nómada Brewing (warzone w Companyia Cervesera del Montseny)
zawartość alkoholu: 12%
ekstrakt: bd
styl: Stout - Imperial
pojemność: 330ml
web: nomadabrewing.com/
To piwo zawdzięczam mojej córce, której bardzo spodobał się kotek z etykiety.
Kolor nieprzejrzysty czarny, smoła. Piana brązowa, niewielka i krótkotrwała. Po chwili stopniała do wąskiej obręczy.
Aromat bardzo intensywny, jest tu mocna kawa, likier kawowy, a być może whisky Lagavulin 16 Years Old Single Islay Malt jak to zaznaczono na etykiecie, praliny, karmel, rodzynki i trochę fenoli korzennych.
W smaku, nie mogło być inaczej, pyszna, gorzka, mocna kawa, gorzka czekolada, karmel, są pralinki z nadzieniem kakao, delikatnie pomrukują rodzynki, śliwki a na finiszu likier kawowy. Piwo w swej fakturze jest bardzo tłuste, oleiste i ciężkie, mimo tego bardzo łatwo wpływa do gardła. Końcówka każdego łyku to nie nachalna, niezbyt mocna goryczka.
Alkohol, choć jest go sporo, został dobrze ukryty i o jego obecności świadczy jedynie przyjemne ciepełko. Nasycenie niskie mimo, że jest delikatne uczucie łaskotania w język. Moose Islay to piwo bardzo dobre, niesamowicie masywne i bardzo intensywne zarówno w aromacie jak i smaku. Idealne do wolnego sączenia - degustacyjne. Musicie spróbować.
Ocena: 4,2/5
Komentarze
Prześlij komentarz