Świątecznie w Krakowie
Nasze, moje wizyty w Krakowie są generalnie rzadkie i oscylują gdzieś w granicach jedna rocznie. Dlatego też zbliżające się święta, to trochę, taki dodatkowy argument za tym, aby pojawić się w kraju, spotkać z rodziną, "odpocząć".
Oczywiście, okres ten, zwłaszcza dla naszych mam, jest wyjątkowy i specjalny, więc tym bardziej, właśnie w tym czasie dobrze jest zawitać do Polski.
Zdecydowanie przy tej okazji, można spróbować jakichś "nie pitych" piwek, czy też zaglądnąć w ciekawe miejsca z dobrym lub nie, jedzeniem.
Kwaterę znaleźliśmy, tzn. moja kochana żona znalazła na Topolowej 8, tuż niedaleko Dworca Głównego, Galerii Krakowskiej i ciut dalej, ale nadal blisko Rynku Głównego, oraz sporego węzła komunikacji miejskiej. Kiedyś zapewne już wspominałem, że komunikacja miejska w rodzie Kraka stoi na wysokim poziomie, ilość i częstotliwość połączeń robi wrażenie. No dobra, bo nie o tym ma być ten wpis.
04.04.2023
Lot przebiegł standardowo i bez zakłóceń. Kraków przywitał nas chłodno i nieco wilgotno. Na starcie, jeszcze przed przyjazdem na kwaterę zaliczyliśmy kawcię w Costa Cafe. No i po południu, w końcu spotkaliśmy się z naszymi mamami.
05.04.2023
Topolowa 8, w odległości 100, może 150 metrów sasiaduje z uroczym lokalem "Wesoła Cafe". Przy okazji innej wizyty w Krakowie byliśmy tam na śniadaniu, więc pomyśleliśmy, że w sumie miło by było zacząć dzień, od śniadania w "Wesołej". Pech, nie pech, ale tym razem w "Wesołej" nie było miejsca i musieliśmy szybciutko znaleźć sobie coś nowego.
Tym sposobem trafiliśmy do Muhabbet, interesującego miejsca mieszczącego się przy ulicy Brzozowej 15.
(Muhabbet) |
(Muhabbet) |
(menu) |
(menu) |
Wow, to co dostaliśmy, to jak śniadanie wyglądało i smakowało było nie sa mo wi te.
Każdy z nas zamowił oczywiście coś innego, mój wybór padł na Girit Toast.
(Muhabbet) |
(Girit Toast) |
Później wizyta u naszych mam, kawusia z ciasteczkiem u Nakielnego
(Nakielny rządzi) |
i szwędanie się po okolicy. A to oczywista oczywistość ⬇️.
(PIS = DROŻYZNA) |
06.04.2023
Tego dnia udało nam się wbić na śniadanie w "Wesoła Cafe".
(Burito El Bandido) |
Było Burito El Bandido a do tego "Przelew tygodnia", którym wtedy, jak to powiedział pan z obsługi była Kenia od Braci .... (tutaj nie pamiętam). Genialna kawa, mocna, powiedziałabym, że intensywnie ziołowa i owocowa. Po południu do naszych mam, wieczorem zaś degustacja.
*
browar: Browar Zamkowy Cieszyn
zawartość alkoholu: 9.8%
IBU 40
ekstrakt: 22° Plato
styl: Porter - Baltic
pojemność: 500ml
web:
Kolor ciemno brązowy z lekkimi brązowymi prześwitami. Piana jasno brązowa, wysoka i trwała. Ładnie topnieje pozostawiając minimalne krążkowanie.
Aromat jest zaskakująco ... wędzony? Jest oczywiście paloność, suszone, ciemne owoce, kawa i gorzka czekolada. Zapach jest super, nawet bardzo, bo ewidentnie ewoluuje i intensyfikuje się ze wzrostem temperatury.
Smak wyraźnie goryczkowy. Goryczka ma charakter ciemnej czekolady, ale i kawowej paloności. Idealnie komponuje się z walorami aromatu.
Alkohol ładnie ułożony. Wysycenie średnie w dół. Ciało wysokie w dół. Tekstura gładka, miękka. Posmak długi wytrawny.
Uwagi: inna warka niż poprzednio (dzisiaj: 03.08.2023, ostatnio: 28.01.2023) i mam wrażenie, że naprawdę "inna" warka.
Ocena: 4,0/5
*
07.04.2023
Tego dnia, wyjątkowo, tylko szwędaliśmy się po mieście. Żadnych odwiedzin, nic. Wieczorem Milkołak.
*
W składzie m.in.: laktoza.
zawartość alkoholu: 5,2%
ekstrakt: 16°Plato
styl: Stout - Milk / Sweet
pojemność: 500ml
web: www.browarrecraft.pl
Barwa niemal czarna, wydaje się być zamglona, widoczne są jedynie nieznaczne refleksy u podstawy szklanki. Piana beżowa, wysoka i trwała. Drobne pęcherzyki ładnie krążkują na szkle.
Aromat jest wyraźnie palony, kawowy, ale i czekoladowy, słodki, jest tutaj karmel i lukrecja. W tle odrobina nut popiołowych, może nawet ziemistych.
Smak karmelowo słodki z kawowym, wytrawnym finiszem.
Wysycenie średnie w dół. Ciało średnie plus. Tekstura gładka. Posmak długi, goryczkowy.
Uwagi: nie czułem dodatku laktozy, jak na "Sweet" to za mało słodki. Reszta podoba mi się.
Ocena: 3,7/5
*
08.04.2023
Kolejny dzień i kolejny maraton odwiedzin. Najpierw moja mama, później teściowa, na koniec brat. Oczywiście sprezentował mi mega ciekawe piwerko.
*
"Amora Preta oznacza w języku portugalskim jeżynę. Chmiel uprawiany jest na polskiej plantacji PolishHops a jego nazwa nawiązuje do jego profilu aromatycznego, który uzupełniają dodatkowo nuty kwiatowe i cytrusowe."
browar: Browar Zamkowy Racibórz
zawartość alkoholu: 4,5%
ekstrakt: 11,0%
styl: Pilsner
pojemność: 500ml
web: www.raciborskie.pl
Kolor herbaciana z lekką mgiełką. Piana bardzo wysoka, zbudowana z drobnych pęcherzyków,bardzo trwała. Ładnie oblepia szkło, nieznacznie krążkują.
Aromat bardzo ładny i intensywny, wiodące są nuty owoców leśnych (być może to jeżyna) i kwiatowe z bardzo delikatnym tłem cytryny.
W smaku nuty kwiatowe i jeżyny wydają się być wyraźniejsze, może nawet perfumowane, reszta to już chmielowa goryczka. Wyraźna i długa, mi pasuje.
Wysycenie średnie plus. Ciało wysokie, pełne. Tekstura gładka. Posmak długi, kwiatowy, goryczkowy.
Uwagi: bardzo fajne piwo.
Ocena: 3,8/5
*
09.04.2023
I kolejna wizyta, i znowu jedzenie i tak w kółko.
*
browar: Kompania Piwowarska
zawartość alkoholu: 0,0%
ekstrakt: b / d
styl: No Alcohol Beer - Dark
pojemność: 500ml
web: www.kp.pl
Kolor wiśniowy, klarowny. Piana różowa, średnio wysoka, o średniej do niskiej trwałości. Brak zdobień.
Smak niby kwaśny, ale dobrze posłodzony. Wygląda to tak jakby babcia przygotowała dla wnucząt kompocik ale ten okazał się być za kwaśny, więc postanowiła go dobrze posłodzić.
Wysycenie średnie. Ciało średnie. Tekstura gładka. Posmak słodki z lekką, owocową kwaśnością.
Uwagi: kompot.
Ocena: 2,6/5
*
Wieczorem obowiązkowo spacer po Rynku,
(Kraków, Rynek Główny) |
a na kwaterze degustacja.
*
Piwo z dodatkiem Suski Sechlońskiej - śliwki węgierki uprawianej w 4 gminach Małopolski, wędzonej drewnem bukowym przez 4-6 dni w charakterystycznych dla regionu suszarniach.
browar: Browar Piwojad (warzone w Szczyrzyckim Browarze Gryf)
zawartość alkoholu: 6,4%
ekstrakt: 16°Plato
styl: Porter - Smoked
pojemność: 500ml
web: www.piwojad.pl
Kolor ciemno brązowy, niemal klarowny. Widoczne są jedynie nieznaczne refleksy u podstawy szklanki. Piana brązowa, bardzo, bardzo niska. Szybko znika, nie pozostawia po sobie śladów.
Aromat mocny, intensywny, dymiony, wędzony. W tle nuty ciemnych, suszonych, wędzonych owoców, tutaj nacisk na śliwkę. Wraz ze wzrostem temperatury w aromacie pojawia się śliwka w czekoladzie.
Smak minimalnie kwaskowy z podobnie lekką nutką goryczki. W smaku, suszona, wędzona śliwka jest na pierwszym planie i smakuje pysznie.
Wysycenie niskie w górę. Ciało odbieram jako średnie. Tekstura gładka. Posmak długi wędzony.
Uwagi: pyszny, wędzony Porter.
Ocena: 3,9/5
*
10.04.2023
Zostal nam już tylko jeden dzień. We wtorek rano wylot.
Ostatnie śniadanie, w "Wesołej" z Bajgiel Indyk-Boczek (doskonałe rozpoczęcie dnia) i oczywiście z przelewem tygodnia - tym razem, był chyba "Honduras", co do tego nie mam pewności.
(No co? Głodny byłem) |
Natomiast pewny jestem, że kawa ponownie okazała się genialna. Totalnie inna od tej poprzedniej.
Ostatnie wizyty i spotkania rodzinne, ostatnie szwedanie się po Krakowie
(Kraków, Rynek Główny i okolice) |
(Kraków, Rynek Główny) |
i ostatnia noc w hotelu zaraz przy lotnisku.
No i oczywiście ostatnia degustacja.
*
Warzone z użyciem karmelu, palonego słodu jęczmiennego, łuskanego owsa. Podczas produkcji brzeczki używa się 4 różnych słodów. Do schłodzonego piwa dodaje się naturalny przecier malinowy (10%).
browar: Volfas Engelman
zawartość alkoholu: 7,5%
ekstrakt: b /d
styl: Porter - Baltic Flavored
pojemność: 500ml
web: www.volfasengelman.lt
Barwa ciemno brązowa, intensywnie zmętniona. Niestety nie wygląda imponująco. Piana beżowa, niska o krótkim czasie redukcji. Zdobienia ubogie.
W aromacie słodka, mleczna czekolada z malinową polewą. Choć aromat jest całkiem przyjemny to wydaje się być mocno słodki.
Smak umiarkowanie słodki, czekoladowo malinowy z minimalnie wytrawnym finiszem.
Wysycenie średnie w górę. Tekstura gładka. Ciało średnie plus. Posmak długi delikatnie kwaskowy z malinowym tłem.
Uwagi: nie takie straszne, choć z kapci nie wyrywa.
Ocena: 3,3/5
*
11.04.2023
Mgła nieco pokrzyżowała nasze plany związane z lotem do domu. Opóźnienie wyniosło 2 godziny. Cóż takie są uroki latania.
Komentarze
Prześlij komentarz