Retrospekcja #320- Antykwariat, #513 - Jopen Extra Stou, #512 - La Mac Vertus, #509 Faxe - Stout
Miedzynarodowy Dzień Stoutu przypada na 8.11, (czyli to już było) pierwszy raz obchodzono go w 2011 roku. Z uwagi na to, że moje życie jest trochę inaczej zorganizowane i niekomiecznie podporządkowane pod "różne dni", mój dzień stoutu staram się uczcić wtedy, kiedy akurat mam na to ochotę. W tym roku nie jest to nawet dzień a tydzień (no dobra cztery dni) ze Stout'em.
Ale żeby nie przynudzać, w poniedziałek Antykwariat z ...., we środę Extra Stout od Jopen'a, dalej w piątek La Mac Vertus z belgijskiego Brasserie Artisanale Millevertus i na zakończenie tygodnia koncernowy Stout od Faxe.
Jakoś tak zawsze miałem przekonanie, że jak coś lub ktoś jest anty to jest na przeciwnym biegunie, jest w kontrze i że niezawsze jest to dobre. No bo jak np ktoś jest anty polski no to sprawa jest jasna - nielubimy go, albo jak browar jest anty, no to, to nie jest browar, chyba. Albo niedaj ktoś wpadnie na pomysł i uwarzy piwo, które będzie anty, to znaczy że co?
Tak to jednak w życiu bywa i już od jakiegoś czasu na rynku jest taki Antybrowar a ludzie tam pracujacy sami o sobie mówią, że z założenia są anty.
Jakiś czas temu miałem okazję wypić piwo właśnie z niebrowaru, tzn. z Antybrowaru, był to Stout a może to niebył stout tylko Antystout. Tak czy siak aby rozwiać wszelkie wątpliwości jutro recenzja. Antykwariat z Antybrowar.
Antykwariat
browar: Antybrowar
zawartość alkoholu: 6,4%
ekstrakt: 16,5°P
styl: Stout - Imperial Smoked
pojemność: 500ml
Kolor: bardzo ciemny brąz a może właściwie czarny. Od góry piwo zwieńczone jest całkiem wysoką, jasno brązową pianą. Drobno pęcherzykowa, dość długo utrzymuje się na powierzchni trunku, wygląda pysznie.
Aromat: dość poplątany, delikatnie tropiki, dym z ogniska, wędzonka, paloność, owoce, kawa. Bardzo bogato, zachęca do skosztowania.
Smak: jest grubo, ponownie wędzonka, dym z ogniska , kawa, paloność, z owoców raczej głównie suszone śliwki. Bardzo złożone w smaku i jednocześnie przez cały czas zmieniające natężenie poszczególnych skladowych. Ostatecznie wędzonka staje się tłusta, boczkowa, w zasadzie powstaje wrażenie jakby na ustach pozostał tłusty film z boczku, owoce nie istnieją, pozostały tylko w aromacie, bardzo ciekawe.
Goryczka całkiem wyraźna, lekko podpalana, bynajmniej nie przeszkadza. Wysycenie średnie, jak najbardziej odpowiednie.
Uwagi: super stout, super aromat i super smak, z czystym sumieniem zachęcam do spróbowania.
Ocena: 4,2/5
Jopen Extra Stout to przedstawieciel typowego Holenderskiego stoutu.
W miejscowości Haarlem skąd pochodzi browar Jopen, tego typu stouty warzone były w browarach już na początku 1900 roku. Jopen na nowo ożywił ten gatunek wypuszczajac na rynek swój produkt w 2004. Początkowo ich Extra Stout warzony był w belgijskim Proefbrouwerij. Później, od roku 2006 warzono go w (znowu belgijskim) Brouwerij Van Steenberge by ostatecznie trafić do "siebie" do Jopenkerk w Haarlem.
Jak sami podają ich Extra Stout jest jak espresso wśród piw, czy tak jest rzeczywiście, o tym jutro.
Jopen Extra Stout
browar: Jopen
zawartość alkoholu: 5,5%
ekstrakt: bd
styl: Stout - Dry
pojemność: 330ml
web: www.jopenbier.nl
Barwa ciemno brązowa, prawie czarna, idealnie komponuje się w brązową piana, zbudowaną z drobnych i kilkunastu średnich pęcherzyków. "Kawowy krem", który pokrywa stout od góry jest wysoki, trwała i pozostawia sporo tłustych wąsów na ściankach pokala.
Jeżeli chodzi o aromat to wiodące nuty są owocowe, ciemne smażone owoce, dalej kakao i likier z niego zrobiony, zbożowa paloność ale jeszcze nie kawa.
W smaku jest zdecydowanie inaczej, wyraźniejsza jest kawowa paloność, nuty owocowe są nadal obecne, choć ich intensywność jest niższa. Stout od Jopen'a jest nieco kwaskowy i nadal nie jest to typowa kwaśność pochodząca od kawy.
Goryczka sucha, kawowa, dość długa i jak na IBU 45 całkiem mocno odczuwalna. Wysycenie średnie pasuje.
Uwagi: moim zdaniem jest trochę zbyt lekko, nieco wodniście, no i chciałbym więcej nut kawowych, czekoladowych.
Ocen: 4,4/5
Jutro Stout z Brasserie Artisanale Millevertus z belgijskiej walonii, będzie to "najbardziej belgijski stout w stylu angielskim", czy jakoś tak. Sam browar powstał w 2004 roku z inicjatywy Daniela Lessire i jego żony Jocelyne i jak to zwykle bywa powodem rozpoczęcia ich wielkiej przygody z warzeniem piwa, była pasja i miłość do tego "złotego trunku". Zapraszam na jutro.
La Mac Vertus
browar: Brasserie Artisanale Millevertus
zawartość alkoholu: 4,8%
ekstrakt: bd
styl: Stout
pojemność: 330ml
web: www.millevertus.be
Barwa jasno brązowa z rubinowymi prześwitami. Na powierzchni piwa tworzy się bardzo wysoka, w konsystencji kremowa piana, koloru beżowego. Ta beżowa czapa długo nie zmniejsza swego rozmiaru, jest naprawdę solidna.
Aromat jest intensywny, paloność, ciemne owoce, likier kawowy, nie ma tu kawy, jest raczej ciemna gorzka czekolada z nadzieniem śliwkowym. W tle delikatne nuty przyprawowe kojarzą mi się z typową belgijską czekoladą.
Pierwszy łyk przynosi od razu paloną goryczkę, dalej kawa, mocna i gorzka, paloność z nutą dymu wędzonego, tutaj czekolada i owoce są raczej tłem, podobnie z aromatem likieru kawowego, nie ma już tej słodyczy.
La Mac Vertus to przede wszystkim fajna goryczka (IBU 80), pojawia się od razu kiedy płyn wpływa do gardła, jest długa, intensywna ale nie męczy, ma charakter nieco wędzony. Wysycenie średnie, sprawdza się dobrze.
Uwagi: jeżeli mógłbym się czepiać, to chyba tylko lekko wodnistej konsystencji, reszta mi generalnie odpowiada.
Ocen: 3,8/5
Faxe Stout
browar: Royal Unibrew
zawartość alkoholu: 7,7%
ekstrakt: bd
styl: Stout
pojemność: 330ml
web: www.royalunibrew.com
Kolor ciemno brązowy, prawie czarny. Piana która przykrywa piwo ma barwę ciemno brązową, zbudowana jest z drobnych pęcherzyków i kilu średniej wiellkości. Jest średnio trwała, redukuje się do większego pierścienia, pozostawia mnóstwo wąsów.
Aromat palony, słodki, czekoladowy, trochę zmielonego kakao, jest całkiem przyjemny.
W smaku pojawia się nuta wędzona, dymiona, mi osobiście odpowiada. Dalej do głosu dochodzą kakao, paloność i lekka kawowa kwaśność.
Goryczka nie jest jakaś gigantyczna, zawsze z kawową kwaśnościa. Faxe Stout jest nieco wodnisty.
Uwagi: koncerniak, po którego można zawsze sięgnąć ze sklepowej półki.
Ocena: 3,5/5
Ale żeby nie przynudzać, w poniedziałek Antykwariat z ...., we środę Extra Stout od Jopen'a, dalej w piątek La Mac Vertus z belgijskiego Brasserie Artisanale Millevertus i na zakończenie tygodnia koncernowy Stout od Faxe.
*
Tak to jednak w życiu bywa i już od jakiegoś czasu na rynku jest taki Antybrowar a ludzie tam pracujacy sami o sobie mówią, że z założenia są anty.
Jakiś czas temu miałem okazję wypić piwo właśnie z niebrowaru, tzn. z Antybrowaru, był to Stout a może to niebył stout tylko Antystout. Tak czy siak aby rozwiać wszelkie wątpliwości jutro recenzja. Antykwariat z Antybrowar.
Antykwariat
browar: Antybrowar
zawartość alkoholu: 6,4%
ekstrakt: 16,5°P
styl: Stout - Imperial Smoked
pojemność: 500ml
Kolor: bardzo ciemny brąz a może właściwie czarny. Od góry piwo zwieńczone jest całkiem wysoką, jasno brązową pianą. Drobno pęcherzykowa, dość długo utrzymuje się na powierzchni trunku, wygląda pysznie.
Aromat: dość poplątany, delikatnie tropiki, dym z ogniska, wędzonka, paloność, owoce, kawa. Bardzo bogato, zachęca do skosztowania.
Smak: jest grubo, ponownie wędzonka, dym z ogniska , kawa, paloność, z owoców raczej głównie suszone śliwki. Bardzo złożone w smaku i jednocześnie przez cały czas zmieniające natężenie poszczególnych skladowych. Ostatecznie wędzonka staje się tłusta, boczkowa, w zasadzie powstaje wrażenie jakby na ustach pozostał tłusty film z boczku, owoce nie istnieją, pozostały tylko w aromacie, bardzo ciekawe.
Goryczka całkiem wyraźna, lekko podpalana, bynajmniej nie przeszkadza. Wysycenie średnie, jak najbardziej odpowiednie.
Uwagi: super stout, super aromat i super smak, z czystym sumieniem zachęcam do spróbowania.
Ocena: 4,2/5
*
W miejscowości Haarlem skąd pochodzi browar Jopen, tego typu stouty warzone były w browarach już na początku 1900 roku. Jopen na nowo ożywił ten gatunek wypuszczajac na rynek swój produkt w 2004. Początkowo ich Extra Stout warzony był w belgijskim Proefbrouwerij. Później, od roku 2006 warzono go w (znowu belgijskim) Brouwerij Van Steenberge by ostatecznie trafić do "siebie" do Jopenkerk w Haarlem.
Jak sami podają ich Extra Stout jest jak espresso wśród piw, czy tak jest rzeczywiście, o tym jutro.
Jopen Extra Stout
browar: Jopen
zawartość alkoholu: 5,5%
ekstrakt: bd
styl: Stout - Dry
pojemność: 330ml
web: www.jopenbier.nl
Barwa ciemno brązowa, prawie czarna, idealnie komponuje się w brązową piana, zbudowaną z drobnych i kilkunastu średnich pęcherzyków. "Kawowy krem", który pokrywa stout od góry jest wysoki, trwała i pozostawia sporo tłustych wąsów na ściankach pokala.
Jeżeli chodzi o aromat to wiodące nuty są owocowe, ciemne smażone owoce, dalej kakao i likier z niego zrobiony, zbożowa paloność ale jeszcze nie kawa.
W smaku jest zdecydowanie inaczej, wyraźniejsza jest kawowa paloność, nuty owocowe są nadal obecne, choć ich intensywność jest niższa. Stout od Jopen'a jest nieco kwaskowy i nadal nie jest to typowa kwaśność pochodząca od kawy.
Goryczka sucha, kawowa, dość długa i jak na IBU 45 całkiem mocno odczuwalna. Wysycenie średnie pasuje.
Uwagi: moim zdaniem jest trochę zbyt lekko, nieco wodniście, no i chciałbym więcej nut kawowych, czekoladowych.
Ocen: 4,4/5
*
La Mac Vertus
browar: Brasserie Artisanale Millevertus
zawartość alkoholu: 4,8%
ekstrakt: bd
styl: Stout
pojemność: 330ml
web: www.millevertus.be
Barwa jasno brązowa z rubinowymi prześwitami. Na powierzchni piwa tworzy się bardzo wysoka, w konsystencji kremowa piana, koloru beżowego. Ta beżowa czapa długo nie zmniejsza swego rozmiaru, jest naprawdę solidna.
Aromat jest intensywny, paloność, ciemne owoce, likier kawowy, nie ma tu kawy, jest raczej ciemna gorzka czekolada z nadzieniem śliwkowym. W tle delikatne nuty przyprawowe kojarzą mi się z typową belgijską czekoladą.
Pierwszy łyk przynosi od razu paloną goryczkę, dalej kawa, mocna i gorzka, paloność z nutą dymu wędzonego, tutaj czekolada i owoce są raczej tłem, podobnie z aromatem likieru kawowego, nie ma już tej słodyczy.
La Mac Vertus to przede wszystkim fajna goryczka (IBU 80), pojawia się od razu kiedy płyn wpływa do gardła, jest długa, intensywna ale nie męczy, ma charakter nieco wędzony. Wysycenie średnie, sprawdza się dobrze.
Uwagi: jeżeli mógłbym się czepiać, to chyba tylko lekko wodnistej konsystencji, reszta mi generalnie odpowiada.
Ocen: 3,8/5
*
browar: Royal Unibrew
zawartość alkoholu: 7,7%
ekstrakt: bd
styl: Stout
pojemność: 330ml
web: www.royalunibrew.com
Kolor ciemno brązowy, prawie czarny. Piana która przykrywa piwo ma barwę ciemno brązową, zbudowana jest z drobnych pęcherzyków i kilu średniej wiellkości. Jest średnio trwała, redukuje się do większego pierścienia, pozostawia mnóstwo wąsów.
Aromat palony, słodki, czekoladowy, trochę zmielonego kakao, jest całkiem przyjemny.
W smaku pojawia się nuta wędzona, dymiona, mi osobiście odpowiada. Dalej do głosu dochodzą kakao, paloność i lekka kawowa kwaśność.
Goryczka nie jest jakaś gigantyczna, zawsze z kawową kwaśnościa. Faxe Stout jest nieco wodnisty.
Uwagi: koncerniak, po którego można zawsze sięgnąć ze sklepowej półki.
Ocena: 3,5/5
Komentarze
Prześlij komentarz