Blond z Westvleteren
Butelki Westvleterena nie mają etykiety. Tego blonda można rozpoznać po zielonym kapslu. Oficjalnie dostępny jest tylko w opactwie i kawiarni naprzeciwko opactwa (Café In De Vrede). Mimo to, czasami piwo trafia do sklepów i kawiarni w małych ilościach. Miałem okazję spróbować tego Blonde właśnie w Café In De Vrede, świeży był genialny. A jak ma się warka 03.10.15? Sami braciszkowie nie polecają leżakowania tego piwa, zatem ...
Westvleteren Blond
browar: Brouwerij De Sint-Sixtusabdij Van Westvleteren
zawartość alkoholu: 5,8%
ekstrakt: bd
styl: Belgian Ale - Pale / Golden
pojemność: 330ml
web: www.sintsixtus.be
Kolor złoty, silne zmętniony. Piana biała średnio wysoka, średniotrwała. Topnieje do grubego kożucha, przyzwoicie oblepiając kieliszek.
W aromacie słodowość, kolendra brzoskwiniowe nuty owocowe i delikatne akcenty popiołowe. Po ogrzaniu słodowość nabiera nut miodowych.
W smaku podobnie, kolendra, owocowość brzoskwiniowo cytrynowa, miodowa słodowość, nieco wilgotnej pszenicy i zakurzonej, betonowej podłogi. Finisz lekko kwaskowy z minimalną goryczką.
Wysycenie wysokie w połączeniu z "grubą" fakturą dość szybko powoduje uczucie sytości. Wydawało mi się, że ten blond będzie zdecydowanie lżejszy, a jest zupełnie inaczej. Jest tu sporo ciała, piwo jest gładkie, miękkie, a nawet aksamitne.
Uwagi: cóż więcej można powiedzieć?
Dla przypomnienia recenzja świeżego Westvleteren Blond ukazała się tutaj: https://alepiwnica.blogspot.com/2018/10/sint-sixtus.html
Ocena: 3,9/5
Westvleteren Blond
browar: Brouwerij De Sint-Sixtusabdij Van Westvleteren
zawartość alkoholu: 5,8%
ekstrakt: bd
styl: Belgian Ale - Pale / Golden
pojemność: 330ml
web: www.sintsixtus.be
Kolor złoty, silne zmętniony. Piana biała średnio wysoka, średniotrwała. Topnieje do grubego kożucha, przyzwoicie oblepiając kieliszek.
W aromacie słodowość, kolendra brzoskwiniowe nuty owocowe i delikatne akcenty popiołowe. Po ogrzaniu słodowość nabiera nut miodowych.
W smaku podobnie, kolendra, owocowość brzoskwiniowo cytrynowa, miodowa słodowość, nieco wilgotnej pszenicy i zakurzonej, betonowej podłogi. Finisz lekko kwaskowy z minimalną goryczką.
Wysycenie wysokie w połączeniu z "grubą" fakturą dość szybko powoduje uczucie sytości. Wydawało mi się, że ten blond będzie zdecydowanie lżejszy, a jest zupełnie inaczej. Jest tu sporo ciała, piwo jest gładkie, miękkie, a nawet aksamitne.
Uwagi: cóż więcej można powiedzieć?
Dla przypomnienia recenzja świeżego Westvleteren Blond ukazała się tutaj: https://alepiwnica.blogspot.com/2018/10/sint-sixtus.html
Ocena: 3,9/5
Komentarze
Prześlij komentarz